Kliknij, aby przejść do strony głównej
Kliknij, aby przejść do strony głównej WSG
  • Bydgoski Festiwal Nauki
  • Nauka
  • biblioteka
  • e-sklep

Wszystko w jednym miejscu!

Szanowni Państwo,
Zmiany są nieodłącznym elementem rozwoju. Zmieni ł się również nasz Kurier, którego inauguracyjny e-numer poddajemy Państwa ocenie. Odświeżyliśmy szatę graficzną i formułę redakcyjną. Teraz to, jaki będzie e-Kurier w dużej mierze zależy od naszych Czytelników i Użytkowników portalu, na którym znajdziecie Państwo, również inne nasze wydawnictwa.
  • E-kurier
  • Dziennikarskie Inspiracje III Wieku
    • MOJE WSPOMNIENIA Z U3W WSG
    • Pozdrowienia z Berlina
    • Pianino, keyboard i U3W
    • Małymi krokami do celu
    • Gdzie się podziały tamte prywatki?
    • Nowela o WSG
    • O sto osiemdziesiąt stopni
    • Wzgórze
    • W różowych rękawiczkach przez Antarktydę
    • Z niemieckim po drodze
    • Zdrowa starość na wesoło
    • Spełnione marzenie
    • Seniorzy z Osielska gotowi na sukces!
    • 10 rad dla świeżo upieczonych babci i dziadka
    • Miasto kontrastów. Relacja z Brukseli
    • Minister dla U3W
    • Seniorzy w e-Kurierze
    • Pałacowy przepych Ostromecka
    • Wyprawa w moje Tatry
    • Wyprawa w Tatry - fotoreportaż
    • Przemarsz kapeluszowy - fotoreportaż
    • Poeta bloger z U3W
    • Trzeci wiek w nowym roku
    • Święto Ziemniaka
    • Błyskotki sama sobie zrobię
    • Seniorzy we Wrocławiu
  • Przeczytaj, obejrzyj, posłuchaj
  • International Reporter
  • Publikacje projektowe
  • Wydania okolicznościowe
  • Prace studenckie
  • Stowarzyszenie Umarłych Poetów
  • Wspomnienia
  • Anna Karenina
  • Informator WSG
  • WSG w obrazach
  • Regional Press Photo
studia łączoneMSPRekrutacjaWSG MBA - Szkoła Biznesu40plus
Wyprawa w moje Tatry

Zaledwie czterodniowa wycieczka bez większego nakładu finansowego stała się niezapomnianym przeżyciem. Zorganizowana została przez Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Bydgoszczy, Koronowa, Osielska i Solca Kujawskiego.
19 czerwca 2013 roku wczesnym rankiem wyruszyliśmy z Bydgoszczy na południe kraju. Pierwszą atrakcją był przystanek w Kleszczowie, gdzie z punktu widokowego rozciągał się imponujący widok na Kopalnię Węgla Brunatnego w Bełchatowie. Jadąc dalej, zwiedziliśmy zamek w Pieskowej Skale i Maczugę Herkulesa w Dolinie Prądnika. Jest to najpiękniejsza z dolin podkrakowskich, gdzie w wyniku erozji wapiennych skał powstały fantastyczne formy krasowe. Do największych atrakcji należy skała - Maczuga Herkulesa w pobliżu zamku w Pieskowej Skale. Ma wysokość ok. 20 m i zwęża się ku dołowi. Już w tym momencie byłam zadowolona i zauroczona pięknymi widokami. Kiedy około godziny osiemnastej dojechaliśmy do miejscowości Ząb - miejsca naszego zakwaterowania na trzy doby, oniemiałam z zachwytu. To podhalańska wieś, jedna z najwyżej położonych miejscowości w Polsce. Z okna roztaczał się widok na pasmo górskie Tatr Wysokich. Cały pensjonat był do naszej dyspozycji. Warunki świetne, a powitalny posiłek to góralska kwaśnica na mięsie baranim. Po smacznej kolacji nasz opiekun i przewodnik - pan Tomek zaproponował spacer na Gubałówkę. Pomimo zmęczenia długą podróżą, wszyscy poszliśmy. Wycieczka na Gubałówkę, zwłaszcza w tak pogodny dzień, aby móc poznać i chłonąć niezwykłą panoramę Tatr - to marzenie. Z punktu widokowego na Gubałówce /1120 m.n.p.m./ górującej nad Zakopanem rozciągał się wspaniały widok. Całe Zakopane w dole przed nami. Pełni wrażeń, zmęczeni lecz zachwyceni wróciliśmy na nocleg. Obudziłam się o brzasku, niesamowita cisza - wszyscy jeszcze spali, a ja leżąc jeszcze w łóżku, przez otwarte okno mogłam napawać się przecudnym widokiem. Byłam szczęśliwa, że tu jestem. To "moje" Tatry - tak je nazwałam będąc tu po raz pierwszy. Po śniadaniu sprawnie zebraliśmy się i wyruszyliśmy w góry. To był dzień najbardziej wyczerpujący. Dojechaliśmy do miejscowości Murzasichle i z Brzezin Szlakiem Suchej Wody przeszliśmy do Murowańca. Szlak wiedzie przez las nie było więc widoków, za to trasa dość łatwa. Trzykrotnie przecinaliśmy potok Suchej Wody. W schronisku krótka przerwa na posiłek i poszliśmy dalej szlakiem do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Stopień trudności był już większy, a do tego doskwierało słońce. Chłonęłam góry wszystkimi zmysłami , najintensywniej jak się dało. Zrozumiałam, że będzie to miejsce, do którego będę wracać i tęsknić. Nie pamiętam zmęczenia, które wówczas się pojawiało, chciałam więcej i dalej, pomimo trudności. Nie dana już mi wspinaczka na górskie szczyty, to przycupnięcie niekoniecznie wysoko i chwila kontemplacji, smak czekolady w ustach - mówiły mi tu są "moje" Tatry. Z jednej strony chłonęłam wszystko, co słyszałam od naszego pana Tomka, który nas prowadził, a z drugiej odurzona mnogością obrazów, zapachów, górską roślinnością - czułam, że przeżywam niezwykle intensywnie coś wyjątkowego.
Doszliśmy do Czarnego Stawu Gąsienicowego bardzo zmęczeni, a tam w nagrodę ukazało nam się najpiękniejsze miejsce na ziemi. Zanurzyliśmy strudzone nogi w lodowatej wodzie. Czarny Staw Gąsienicowy to jezioro cyrkowe w Tatrach Wysokich położone na wysokości 1621 m, zamknięte ryglem skalnym. Znad Czarnego Stawu wróciliśmy na Halę Gąsienicową i dalej szliśmy szlakiem niebieskim do Kuźnic, przez Boczań. Widoki oszałamiające, cieszę się, że podzielę się wrażeniami z Tatr z bliskimi – takich Tatr, jakie widzę przez obiektyw aparatu fotograficznego. Z Kuźnic wróciliśmy busem do naszej bazy, wszyscy do granic bólu zmęczeni. Wówczas, nasz super opiekun zaoferował nam relaks w basenach termalnych w Szaflarach. Woda ukoiła wszelkie boleści i rześcy, gotowi do dalszych wrażeń, spotkaliśmy się przy grillu. Opowieściom nie było końca, siedzieliśmy do późnych godzin nocnych.
Kolejny dzień to wyprawa do Zakopanego. Byliśmy tam już wielokrotnie, ale to takie miejsce, do którego się wraca i na nowo odkrywa. Zakopane jest największym ośrodkiem miejskim w bezpośrednim otoczeniu Tatr. Przeszliśmy pod skocznie narciarskie na stokach Krokwi. Zatrzymaliśmy się przy pomniku Tytusa Chałubińskiego – odkrywcy miasta, byliśmy w Muzeum Tatrzańskim. Następnie zwiedziliśmy drewniany barokowy kościół Matki Bożej Częstochowskiej i zabytkowy Cmentarz Zasłużonych dla Podhala na Pęksowym Brzysku. Był to pierwszy cmentarz w Zakopanem, a powstał w XIX wieku. Każdy pomnik nagrobny nosi znane nazwisko i jest niepowtarzalnym dziełem sztuki góralskiej. Oczywistym był spacer Krupówkami, przy których stoją zarówno drewniane góralskie chałupy jak i murowane dostojne domy. Przerwę obiadową spędziliśmy w Restauracji „Adamo”. Zamówiliśmy pyszną i okazałą pizzę o średnicy 40 cm. Idąc dalej, na Krzeptówkach, chwila zadumy w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Spośród grup etnicznych zamieszkujących Polskę, chyba tylko górale zachowali specyficzną odrębność, podkreślaną na co dzień mową, a od święta strojem i folklorem. Odnoszę się do tego z wielkim szacunkiem. Z Zakopanego przeszliśmy do Kościeliska, skąd kolejką linowo-krzesełkową dostaliśmy się na Butorowy Wierch. Przez piętnaście minut podziwialiśmy wspaniałą panoramę Tatr polskich i słowackich oraz Zakopanego i Kościeliska. Z Butorowego Wierchu przeszliśmy odcinkiem widokowym Szlaku Papieskiego na Gubałówkę. Ponieważ zabrakło nam sił, żeby dojść do pensjonatu, podjechał po nas nasz bus. Po kolacji spakowaliśmy nasze rzeczy, ponieważ był to ostatni dzień pobytu. Wczesnym rankiem udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Tak szybko minął czas niesamowitych doznań. Mam nadzieję wrócić jeszcze w te rejony Tatr, może następnym razem po stronie słowackiej?
Wracając byliśmy na Pustyni Błędowskiej, jadąc dalej zwiedziliśmy ruiny zamku w Ogrodzieńcu. Wśród wapiennych ostańców wznoszą się ruiny najpiękniejszego i największego zamku na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Powstał za czasów Kazimierza Wielkiego. Następnie, w Olsztynie koło Częstochowy, podziwialiśmy ruiny drugiego średniowiecznego zamku. Była to ostatnia atrakcja naszego wyjazdu.
Wycieczka była bardzo udana, na co złożyło się wiele czynników – wspaniałe tereny i obiekty poznawcze, sympatyczni opiekunowie, ale i bardzo zgrana grupa wycieczkowiczów.

Maria Mikołajczak Słuchaczka U3W Filia w Solcu Kujawskim


 

Zło dobrem zwyciężaj03.11.2014
Dzień Hiszpanii21.10.2014
Konkurs na najlepsze prace licencjackie i magisterskie o Unii Europejskiej09.10.2014
Budżetowanie i rozliczanie projektów międzynarodowych z elementami języka angielskiego12.09.2014
Fotografie Tomasza Gudzowatego w Muzeum Fotografii08.09.2014
Archiwum wiadomości
gazeton - Wyższa Szkoła Gospodarki